poniedziałek, 14 marca 2011

Moja miłość

Moja miłość musi przejść się leśną ścieżką,
lubi usiąść przy ognisku, ogrzać stopy.
Spaceruje ciepłą plażą, nad Bałtykiem,
inne morza jej nie nęcą swym urokiem.

Zaś powietrze w naszym mieście jej nie służy,
od tumultu, zabiegania wciąż ucieka,
w nocy czuwa nad strumykiem, liczy gwiazdy
i spokojnie na tę drugą ciągle czeka.

Nie przepada za hałasem, konkurencją,
sama wciąż nieśmiała jest i płocha,
długo muszę perswadować jej do ucha,
że jest piękna niebywale i ją kocham.

Znam ją trochę, czasem ze mną zamieszkuje,
nie ciekawią jej nowinki z tego świata,
ma korzenie bardzo stare, sprzed historii,
wtedy pewnie ktoś nauczył pannę latać.

Muzykalna , delikatna, chimeryczna,
obieżyświat, bywa wierna , kiedy zechce,
strojem dla niej wszystkie barwy tego świata,
ale może chodzić również w jednej kiecce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz