niedziela, 6 marca 2011

wnuczka

Moja wnuczka ma całe dwa lata,
jest dorodną, zuchwałą panienką,
chętnie wstaje już z samego rana,
nie marudzi, wszystko robi prędko.

Już od rana jest bardzo zajęta,
sprząta dzielnie w pokoju lalek,
nic dziwnego za progiem już święta,
a roboty nie ubywa wcale.

Schody dzielnie pokonuje sama,
biega, skacze, ciągle gdzieś się spieszy,
musi obiad przyrządzić dla lalek,
oraz zrobić parę innych rzeczy.

Zaraz misia wykąpie, uczesze,
i sukienkę lalce sprawi nową,
właśnie dzisiaj ma pilne wychodne,
bo na mieście spotka się z krawcową.

Jeszcze pranie ulokuje w pralce,
zetrze kurze, odświeży podłogi,
ona może tak biegać bez końca
i o dziwo nie bolą ją nogi.

A wieczorem już trochę zmęczona,
gdy oglądnie bajeczkę dla dzieci,
zaśnie smacznie, zbudzi się radośnie,
jak słoneczko wszystkim będzie świecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz